Ciekawa jestem czy po tytule ktoś domyśliłby się co to w ogóle jest?! ;-) Więc już tłumaczę... Dzieci otrzymały na rekolekcjach zadanie wykonania niebolotu, trzymając się zasad, że:
-kierownica to nasze serce,
-kadłub to nasze ciało/krzyż (brązowy karton),
-skrzydła to nasze dłonie (odrysowane dłonie córki na białym papierze),
-hamulce to nasze sumienie/buty (czarny blok techniczny),
-światła to nasze oczy (jakieś kryształki).
Nam wyszło coś takiego, ponieważ oczywiście córcia nie chciała mieć rysunku, tak jak pozostałe dzieci ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
za każde choćby słówko maleńkie stokrotne dzięki